Dzieci chorują, dzieci się nudzą...?

(wpis z domowego archiwum sprzed dwóch lat, na szczęście w tym roku trzymamy się dość zdrowo :) )

Na ferie los obdarzył nas paskudną grypą, i potomstwo musiało zostać w domu. Całe dwa tygodnie. W tym czasie zagraliśmy setki razy we wszelkie dostępne w domu gry, narysowaliśmy stosy obrazków aż wreszcie przeszliśmy do lektury książki o eksperymentach. Książka w ocenie mamy - bez szału. Ale w ocenie dzieci – ochy i achy i ciężka decyzja do podjęcia, co najpierw zrobić. Stanęło na miseczce. Papierowej miseczce.

Jako mama polecam taką zabawę w DIY, szczególnie dla pociech 5+. Młodsze mogą się dość szybko znudzić i pracę będzie musiała wykonać mama, albo nikt (u nas latorośl lat 4 w połowie postanowiła zająć się czymś innym). Fajne jest to, że właściwie wszystko co potrzebne jest do wykonania miseczki papierowej mamy w domu bez zbędnych przygotowań.

Materiały:

- 4-5 kartek papieru

- nożyczki, pędzelek

- woda (około pół szklanki)

- mąka (1-2 łyżki)

- balonik

Wykonanie:

Kartki tniemy na paski podobnej wielkości, szerokości około 2-3 cm będą ok. Z wody i mąki rozrabiamy masę/klej konsystencji kisielu. Nadmuchujemy balonik, który posłuży jako forma miseczki. Można zastąpić go miseczką o gładkiej powierzchni. Paski papieru smarujemy z jednej strony klejem z mąki i przyklejamy do formy (balonika lub miseczki). Można nakleić na siebie 2-3 warstwy aby miseczka była sztywniejsza. Gdy jako formy używamy miseczki nie ma problemu z dnem, natomiast jeśli używamy balonika warto użyć małej podstawki lub spodeczka, za pomocą którego uzyskamy płaskie dno miseczki(przyklejamy za pomocą papierowych pasków spodeczek pod balonikiem, potem usuniemy go ze środka a płaskie dno zostanie). Po oklejeniu formy odstawiamy do wyschnięcia na kilka godzin). Następnie przebijamy balonik i wyjmujemy spodeczek ze środka. W przypadku użycia miseczki jako formy, delikatnie oddzielamy papierową warstwę od formy. Następnie malujemy, ewentualnie utwardzamy lakierem.

My pomalowaliśmy miseczki z zewnątrz zanim przebiliśmy balonik. Po wyschnięciu farby miseczki były gotowe. Szczęśliwym obdarowanych został Tata, otrzymał miseczki z przeznaczeniem na orzechy, których jest wielkim fanem:)